Wypadałoby abyście poznali choć w części autorkę tego opowiadania.
Normalnie
ludzie mówią do mnie Weronika, Wera, Werka i inne odmiany tego imienia. Rzadko się zdarza, żeby mówili do Kikor, choć ta "ksywka" funkcjonuje
wśród moich bliskich. Jestem młodą osobą, która nie doświadczyła w życiu
zbyt wielu trudności choć i takowe się zdarzały. Odejmijcie od
bieżącego roku jeden, a wyjdzie wam ile mam lat (matma level hard xD)
Jestem (nie)zwykłą dziewczyną, która ma w życiu swoje cele, pasje, marzenia, które nie zawsze się spełnią.
Nie
wyobrażam sobie życia bez muzyki. Nie ważne gdzie jestem, co robię
zawsze ale to zawsze nucę sobie pod nosem. Czy to jest Polonez W.
Kilara, czy jeden z utworów Michaela Jacksona, czy też jakiś ostry rock (
zdarza się) zawsze coś tam sobie podśpiewuję. Na różne sytuacje zdarza
mi się
odpowiadać tytułami piosenek, co czasami jest dziwne. Swoją
przyszłość wiąże właśnie z muzyką. Dlatego by rozwijać się w tym
kierunku chodzę do szkoły muzycznej. Można powiedzieć, że moim wybrańcem
wśród instrumentów jest fagot (przez pięć lat była gitara, ale wyszło
jak wyszło).
Teraz już wiecie czym się zajmuję i z czym wiąże swoją przyszłość, ale wy dalej nie wiecie jak to ze mną jest.
Większa
część osób z mojego towarzystwa uważa mnie za poważnego kujona, który
nie widzi świata poza książkami i nie ma ani krzty poczucia humoru. Z
całego tego stwierdzenia prawdą jest tylko, że książki to moje drugie
hobby, a wiedzę przyswajam naprawdę szybko (ale żadnym kujonem nie
jestem, bez urazy oczywiście). Natomiast ta druga część osób zna mnie od
innej tej bardziej zakręconej strony. Sarkazmu uczę się od samego dr
Housea, więc ten xD Potrafię wpaść na dość szalone pomysły, a czasami
nawet bardzo zabawne (przykładem może być wracanie rowerem po zmroku
trzy kilometry lasu i drzesz się na cały regulator . Są dni kiedy jestem
wulkanem energii, mogę przenosić góry i zarażam wszystkich pozytywną
energią, ale zdarza się, że popadam w mini depresję i mówię sobie "po
kiego grzyba to robię, przecież to nie ma żadnego sensu." Wtedy jest
najgorzej i mam ochotę wszystko rzucić w cholerę. Na co dzień jestem
osobą raczej pozytywną. Lubię poznawać nowych ludzi choć z natury jestem
bardzo nieśmiała. Może to dziwne zabrzmi, ale mam coś takiego, że lubię
się śmiać, ale nie lubię się uśmiechać. Dziwne nie?
Tak więc nie
krępujcie się jeżeli chcecie wiedzieć coś jeszcze. Najchętniej
opowiedziałabym wam całe moje życie i zaszczyciła niejedną anegdotką,
ale byłoby to długie i namiętne.
Jeżeli ktoś chciałby nawiązać kontakt to niech pisze śmiało. Nie pożałuje, a ja nie gryzę i z chęcią odpowiem.
Kontakt :
e-mail: wecias@wp.pl
GG: 59873997
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz